Brak repertuaru dla filmu "Planeta singli 3" na dziś. Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej. Agnieszka Więdłocha, Tomasz Karolak, Weronika Książkiewicz
Planeta Singli 3 целия филм онлайн с бг суб и бг дублаж. Tomek and Ania finally decide to get married. The wedding, according to the wishes of Ania, will take place at the family members of Tomek with whom he has had no contact for years.
1 z 12 Dziś, 4 lutego, w warszawskich Złotych Tarasach odbyła się uroczysta premiera 3. części filmu "Planeta Singli", w którym główne role grają Maciej Stuhr i Agnieszka Więdłocha. Nie zabrakło ich oczywiście na czerwonym dywanie wśród wielu innych gwiazd.
Planeta Singli 3 - Akina Sam, Chaciński Michał, w empik.com: 44,44 zł. Przeczytaj recenzję Planeta Singli 3. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Mateusz Damięcki gra jedną z głównych ról w trzecim odcinku serialowej antologii "Planeta Singli. Osiem historii", którą możemy oglądać od połowy listopada. Każdy odcinek to inna historia.
PLANETA SINGLI - komedia, którą pokochali Polacy! Odblokuj dostęp do 14369 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. PLANETA SINGLI - komedia o randkowaniu w sieci - w kinach od 5 lutego. Wreszcie idealny film na Walentynki! „Planeta Singli” nie jest kolejną polską komedią
d42P. Trzecia część Planety singli trafi na ekrany kin już za dwa miesiące. Zobaczymy w niej, oprócz znanych i lubianych bohaterów serii, także kolejne gwiazdy, takie jak Bogusław Linda, Borys Szyc czy Maria Pakulnis. W produkcji pojawi się również... Jakub, syn Janusza Józefowicza! Zobacz oficjalny plakat komedii, która podbiła serca Polaków. Agnieszka Więdłocha i Maciej Stuhr zdradzili nam sekrety Planety Singli 2! Planeta singli 3: oficjalny plakat, obsada, kiedy premiera? Planeta Singli 2, podobnie jak pierwsza część serii, odniosła spektakularny sukces. Jak informuje Kino Świat, do tej pory zobaczyło ją już ponad 1,5 miliona widzów! Producenci zapowiedzieli jednocześnie przy okazji premiery, że równocześnie kręcili również trzecią część filmu. Zobaczyć będzie można w niej, oprócz uwielbianych bohaterów z dwóch pierwszych części, także nowe gwiazdy, takie jak Bogusław Linda, Borys Szyc, Anna Smołowik, Jakub Józefowicz, syn Janusza Józefowicza czy przebojowo powracająca na wielki ekran Maria Pakulnis. Trzecia część i wielki finał przeboju, który chwycił widzów za serca, powróci już 8 lutego. Znów bawić będą także lubiani odtwórcy, czyli Agnieszka Więdłocha, Maciej Stuhr, Weronika Książkiewicz, Tomasz Karolak, Joanna Jarmołowicz, Danuta Stenka czy Aleksandar Milićević. Przedstawiamy oficjalny plakat trzeciej i ostatniej już części hitu. Planeta singli 3: streszczenie filmu „Każdy ma problemy z rodziną. Tomek i Ania wreszcie decydują się na ślub. Wesele – na prośbę Ani – odbędzie się na wsi, u krewnych Tomka, z którymi ten od pewnego czasu nie utrzymuje kontaktów. Okaże się, że jego bracia i matka są jak włoska rodzina – każda rozmowa grozi wybuchem, a od wielkiej miłości do awantury jest czasami tylko krok. Do tego matka Ani, która przyjeżdża na wesele z dużo młodszym partnerem, rozmija się z wyobrażeniami matki Tomka o statecznej teściowej dla syna. Nie zabraknie nowych problemów w życiu weselnych gości – Oli i Bogdana, których małżeństwo zostanie wystawione na ciężką próbę przez raczkującego Mikołaja, a także Zośki, która polską wieś oglądała dotychczas tylko na Instagramie. Ale prawdziwą iskrą pod beczką prochu będzie dopiero niespodziewany przyjazd na ślub od lat niewidzianego ojca Tomka. Planeta Singli 3 to mnóstwo emocji, śmiechu i zaskoczeń w opowieści o tym, że miłość w różnych okresach życia oznacza zupełnie różne rzeczy”, czytamy w informacje prasowej dystrybutora. Gatunek: komedia romantyczna Produkcja: Polska 2018 Reżyseria: Sam Akina, Michał Chaciński Scenariusz: Sam Akina i Jules Jones Produkcja: Gigant Films/Radosław Drabik, Michał Chaciński Planeta Singli, Juliusz Obsada: Maciej Stuhr („Planeta Singli”, „Listy do M. 2”, „Listy do M.”), Agnieszka Więdłocha („Planeta Singli”, „Gotowi na wszystko. Exterminator”, „Po prostu przyjaźń”), Weronika Książkiewicz („Planeta Singli”, „Dzień dobry, kocham cię!”, „Rozmowy nocą”), Tomasz Karolak („Planeta Singli”, seria „Listy do M.”, „Porady na zdrady”, serial TV „ Bogusław Linda („Kobiety mafii”, „Pitbull. Nowe porządki”), Borys Szyc („Zimna wojna”, „Testosteron”), Piotr Głowacki („Planeta Singli”, „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”, „Disco Polo”), Joanna Jarmołowicz („Planeta Singli”, serial TV „Na noże”), Danuta Stenka („Planeta Singli”, „Listy do M. 3”),Anna Smołowik („Juliusz”, „Podatek od miłości”), Maria Pakulnis („Porady na zdrady”, serial TV „Powiedz TAK!”), Aleksandar Milićević, Jakub Józefowicz Fot. Materiały prasowe Fot. Materiały prasowe
No i stało się. „Planeta Singli 3” weszła do kin i powiem Wam, że mnie się już nawet nie chce komentować tego poczucia humoru, jakie twórcy nam tutaj serwują. Byłam w kinie, siedziałam wśród obcych sobie ludzi i słyszałam, jak zanosili się śmiechem, kiedy padały teksty o robieniu loda. Ba, zanosili się śmiechem także wtedy, kiedy pies kopulował ze sztuczną waginą i kiedy Karolak w samych bokserkach przemawiał natchniony do drzewa. To nie jest ten rodzaj poczucia humoru, z którym byłoby po co w ogóle dyskutować. Je się bierze na klatę lub nie, więc postanowiłam spróbować. I powiem Wam, że po tym, jak druga część „Planety” zawiesiła poprzeczkę gdzieś na wysokości kolan, spodziewałam się kolejnej słabizny. Wiedziałam już, że sam Wilk tego nie pociągnie. Zwłaszcza, że dialogi w tym filmie pisze chyba translator Google’a, a reklam lokuje się tu więcej niż sensu. Dlatego jak zobaczyłam po napisach, że już gotowa jest „Planeta Singli 3”, to pokręciłam tylko głową. Natomiast wiedziałam też, że na pewno na nią pójdę z czterech prostych powodów. Pierwszy to konieczność napisania dla Was tej recenzji, a pozostałe trzy nazywają się kolejno: Linda, Szyc oraz Stuhr. PRZEDE WSZYSTKIM, ZNÓW MAŁO ANI I TOMKA Zacznijmy od tego, że w filmie, poświęconym ślubowi Ani i Tomka, bardzo mało jest… Ani i Tomka. Twórcy filmu kontynuują więc ten sam model, co w części drugiej. Ba, zaryzykowałabym nawet tezę, że tym razem bohaterów jest jeszcze więcej i że obmyślanie fabuły filmu przypominało trochę gotowanie z resztek. To znaczy: wrzucasz do gara wszystko, co masz i liczysz na to, że jakoś to ze sobą zagra. Tak samo tutaj. Ktoś tu jest gejem, ktoś umęczoną Matką Polką, ktoś inny umiera na raka, ktoś się w kimś potajemnie kocha, a ktoś inny ma romans z facetem, który mógłby być jego dzieckiem. Normalna sprawa, gdy spojrzeć na te przypadki osobno. Ale jak się je wrzuci razem do jednego kotła, to robi się jednak dość tłoczno. Zwłaszcza, że film trwa ledwie 100 minut, a jeszcze ten ślub trzeba by jakoś zorganizować. Tym razem punktuje jednak Agnieszka Więdłocha, która w poprzedniej części miała w sobie tyle temperamentu, co słomka z bambusa. Wciąż jest niesamowicie zgrabna i piękna, a do tego naprawdę daje z siebie 100 procent. Poprawny jest też Maciek Stuhr, który w sumie nie musi robić zbyt wiele, bo zawsze już będzie Maćkiem Stuhrem, natomiast lekko zawodzi Borys Szyc. Nie wiem, czy po „Zimnej wojnie” (którą recenzowałam Wam zresztą pod tym linkiem) zapomniał już, jak to jest być dobrym aktorem, czy może jakoś tak za bardzo mu się nie chce, ale miałam smutne wrażenie, że gra w tym filmie na siłę. Zwłaszcza, że postać miał też do zagrania na wskroś przewidywalną i łatwą. KAŻDY MÓGŁBY BYĆ LEWANDOWSKIM, GDYBY TYLKO CHCIAŁ Otóż Tomek wyjechał do Warszawy robić karierę, a ojciec – cywilizować gdzieś na końcu świata dzikie wciąż plemiona. A grany przez Szyca Leszek został na wsi, żeby zająć się gospodarką i domem. Nie trzeba być przy tym Einsteinem, żeby domyślić się, że cała relacja między braćmi będzie kręcić się wokół żalu, pretensji i nieuświadomionej winy. Tomek bowiem uważa, że Leszek mógł zrobić ze swoim życiem, co chciał, a Leszek – że gdyby nie Tomek, to zostałby drugim Lewandowskim, ale że nie został, to i tak jest od Tomka o niebo lepszy, bo przynajmniej wie, jak wymienić gaźnik. Jest też najmłodszy brat, Wiesiek, który marzy o zostaniu gwiazdą rocka, ale póki co, to zamiata wiejski kościół. No i ta matka, która co kilka lat przyjmuje pod swój dach wracającego jak bumerang męża. Maria Pakulnis w tej roli jest zresztą wyborna, czego nie można powiedzieć o jej serialowym partnerze, którego gra Bogusława Linda. Nie wiem, dlaczego nie wymyślono jeszcze kary za obsadzanie go w rolach komediowych, ale to jest po prostu zbrodnia. Pamiętacie, jak grał sprzątaczkę Małgorzaty Foremniak w jednym z seriali na Polsacie? Boże, „Planeta Singli 3” popełnia dokładnie ten sam błąd. Przecież Linda to Franz z „Psów”, to Leon z „Sary”, to Alex z „Reichu”! A nie, na litość boską, Tomek Czajka z Polsatu! Nie mam pojęcia, czemu on to sobie robi, ale jego postać jest po prostu słaba. Serio, on opowiada historie o tym, jak to poślubił w Ghanie ślepą i głuchą 90-latkę, która była tak dobra w łóżku, że w wiosce nazywano ją „zaklinaczką węży”. Tak, to jest dokładnie ten poziom żenady. Co więcej, ten obuty Cejrowski przywozi sobie stamtąd Piętaszka, który wiernie mu służy. A Wy co sobie przywozicie z egzotycznych podróży, biedaki? WSI SPOKOJNA, WSI WESOŁA Formę trzymają za to dwa inne duety, dzięki którym „Planeta Singli 3” staje się fajnym spojrzeniem na związki. Pierwszy duet to świeżo upieczeni rodzice, czyli Ola (Weronika Książkiewicz) i Bogdan (Tomasz Karolak), którzy mają ten sam problem, co większość świeżo upieczonych rodziców: ona jest ciągle zmęczona, a jemu ciągle się chce. Niby nic nowego, a jednak iskry lecą między nimi takie, że faktycznie z zainteresowaniem się na nich patrzy. Jest jeszcze Zośka, córka Bogdana z pierwszego małżeństwa. Przez cały film szuka biedna zasięgu, a faceta odpycha dlatego, że nie ma followersów na Insta. Czyli dostajemy piękne zderzenie modnej i ucywilizowanej Warszawy i zacofanej, mazurskiej wsi. Dało się to zrobić inaczej? Pewnie, że się dało, ale po co, skoro stereotypy wciąż bawią Polaków najbardziej. A skoro o stereotypach mowa, to oczywiście stereotypowe też musi być całe tutejsze wesele. Kameralne, tylko dla rodziny i przyjaciół, co w praktyce oznacza, że dla całej wsi. Oczywiście, klasycznie z wódką, kiełbasą i mordobiciem. Momentami śmieszne, momentami straszne, ocierające się aż o paskudny klimat „Wesela” Smarzowskiego. W ogóle dramatyzmu jest w tej komedii sporo. Wszak mamy jeszcze duet drugi, czyli mamę Ani i jej młodszego partnera, ale to już sami musicie zobaczyć. Ja po tym filmie pokochałam Danutę Stenkę jeszcze mocniej, a i towarzyszący jej Aleksandar Milićević w roli Radka sprawdza się całkiem, całkiem. PLANETA SINGLI 3, POMYSŁÓW NA MINUTĘ 100 No to teraz ktoś powie: to dlaczego mi się to podobało, skoro tylu rzeczy można się tu przyczepić? Po prostu. Przestałam oczekiwać od tego filmu Bóg wie czego i założyłam, że przyjmuję go z całym dobrodziejstwem inwentarza. To trochę jak z donutem, kupionym na stacji benzynowej. Patrzysz na składniki i słabo Ci się robi, ale jak jesz, to masz z tego jako taką przyjemność. Nie na tyle dużą, żeby żreć te pączki codziennie, ale raz na jakiś czas? Czemu by nie. „Planeta Singli 3” to zresztą taki ładny zbiór naszych problemów, marzeń, traum i nadziei. Bo i która z nas nie marzyła o pięknym ślubie? Która – jeśli urodziła dziecko – nie czuła się choć raz wykończona? Która w końcu nie ma o nic pretensji do swoich rodziców, sióstr albo braci? Patrzymy na ten film i momentami widzimy tam siebie. Ja na przykład po kilku ciężkich tygodniach czułam się jak ten Radek, który – rozpędzony – uderzył na środku łąki w krowę. A może jak ta krowa? W każdym razie, film jak dla mnie na szóstkę. Szkoda tylko, że w skali od 0 do 10. „Planeta Singli 3” – zwiastun: Zdjęcia: Maciej Zdunowski, Gigant Films
Z RODZINĄ LEPIEJ WYJŚĆ NA ZDJĘCIU NIŻ ZA MĄŻ… Ania i Tomek, po wielu perypetiach, które niemal zniszczyły ich związek, w końcu zdecydowali się na ślub. Marzą o tradycyjnej uroczystości kościelnej i wiejskim weselu na Mazurach. Marcel, ich przyjaciel, dwoi się i troi, aby zorganizować imprezę roku, ale bracia i matka Tomka są nieprzewidywalni jak włoska rodzina – każda rozmowa grozi wybuchem, a od wielkiej miłości do awantury jest czasami tylko krok. Natomiast matka Ani, która przyjeżdża na wesele z dużo młodszym partnerem, jest całkowitym zaprzeczeniem stereotypu statecznej teściowej. Do tego jeszcze pojawienie się niespodziewanego gościa, jeden kryzys małżeński, dwoje zakochanych małolatów i… jesteśmy w domu. Miało być jak w bajce, a wyszło jak zawsze. Szykujcie się na jazdę bez trzymanki i życzcie szczęścia Ani i Tomkowi! Sprzedawane przez nas książki elektroniczne zabezpieczane są kodem zabezpieczającym, popularnie zwanym watermarkiem. Watermark jest to zabezpieczenie pliku polegające na jego oznaczeniu wewnątrz treści unikalnym ciągiem znaków, co umożliwia wskazanie transakcji Użytkownika. Jest to wygodne dla użytkownika zabezpieczenie nie wymagające instalacji dodatkowego oprogramowania obsługującego taki plik. Przykładowe e-czytniki z funkcją e-papieru obsługujące sprzedawane przez nas pliki: np. PocketBook, Kindle, Onyx, Nook, eClicto. Przykładowe programy obsługujące sprzedawane przez nas pliki: tablety: iPad, tablety z systemem Android czy Windows; oprogramowanie: iBooks – iPad; Amazon – Kindle; Moon + Reader, FBReader, Aldiko smartphony, oprogramowanie iBooks – iPad; Amazon – Kindle; Moon + Reader, FBReader, Aldiko komputery: Calibre, Adobe Digital Edition, FBReader, Amazon Kindle. Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
Dodaj do ulubionych Ulubione Trzecia część i wielki finał komediowego hitu, który chwycił za serca, rozbawił do łez i rozkochał w sobie miliony widzów! Wraz z powrotem dotychczasowych, uwielbianych bohaterów (Maciej Stuhr, Agnieszka Więdłocha, Tomasz Karolak, Weronika Książkiewicz, Piotr Głowacki, Danuta Stenka, Joanna Jarmołowicz) na wielkim ekranie pojawią się nowe, zaskakujące nazwiska. W jakich rolach wystąpią Bogusław Linda i Borys Szyc? O tym widzowie dowiedzą się już na Walentynki 2019! Będzie bardzo śmiesznie, bardzo wzruszająco i bardzo… inaczej niż we wszystkich komediach romantycznych, jakie widzieliście! Każdy ma problemy z rodziną. Tomek i Ania wreszcie decydują się na ślub. Wesele – na prośbę Ani – odbędzie się na wsi, u krewnych Tomka, z którymi ten od pewnego czasu nie utrzymuje kontaktów. Okaże się, że jego bracia i matka są jak włoska rodzina – każda rozmowa grozi wybuchem, a od wielkiej miłości do awantury jest czasami tylko krok. Do tego matka Ani, która przyjeżdża na wesele z dużo młodszym partnerem, rozmija się z wyobrażeniami matki Tomka o statecznej teściowej dla syna. Nie zabraknie nowych problemów w życiu weselnych gości – Oli i Bogdana, których małżeństwo zostanie wystawione na ciężką próbę przez raczkującego Mikołaja, a także Zośki, która polską wieś oglądała dotychczas tylko na Instagramie. Ale prawdziwą iskrą pod beczką prochu będie dopiero niespodziewany przyjazd na ślub od lat niewidzianego ojca Tomka. „Planeta Singli 3” to mnóstwo emocji, śmiechu i zaskoczeń w opowieści o tym, że miłość w różnych okresach życia oznacza zupełnie różne rzeczy. CZYTAJ WIĘCEJ CZYTAJ WIĘCEJ W sprzedaży (0) Wyprzedane (0) Polecane z kategorii film
Jakoś tak wyszło, że w nadmiarze emocji i obowiązków zapomniałam opowiedzieć wam jak było na seansie Planety Singli 3. A nie ukrywam, było dziwnie. Pierwsza Planeta Singli była (moim zdaniem średnio udaną) komedią romantyczną. Druga Planeta Singli była popłuczynami po średniej komedii romantycznej. Przy trzeciej najwyraźniej scenarzystom przedrostek „romantyczna” się znudził i postanowili po prostu nakręcić komedię. Kto wie, może trzeba było do tego zacząć. Wpis ze spoilerami. Znani z poprzednich części bohaterowie Ania i Tomek jadą wziąć ślub. Ponieważ to polska para, to ślub musi być w miarę tradycyjny. Kościelny, najlepiej niedaleko domu rodziców któregoś z młodych. A że Tomek ma rodzinę na wsi, to młodzi ruszają przed siebie. Podstawowy konflikt jest tu prosto zarysowany – o to Tomek wyjechał lata wcześniej do miasta, i nie wracał do matki i brata którzy pozostali gdzieś na pięknej wsi mazurskiej. Teraz jednak wraca, i to z narzeczoną, wziąć ślub w pięknych okolicznościach przyrody. Pochylmy się na chwilę nad tym dość ciekawym pomysłem by syn marnotrawny pojawiał się nagle po latach z całym weselnym cyrkiem, bo mam wrażenie że to ani grzeczne ani realistyczne, ale w końcu oglądamy komedię więc się nie czepiajmy. Szybko okazuje się, że prawdziwym problemem jest ojciec Tomka (grany przez Bogusława Lindę) – obieżyświat, który ma mnóstwo historii, pannę w każdym porcie, i bezpieczną przystań u boku żony, która od kilku dekad znosi jego nagłe zniknięcia. Tomek rzecz jasna nie jest zachwycony przybyciem ojca, i w ogóle – to napięcie pomiędzy synami (brata Tomka, gra Borys Szyc i jest to rola zdecydowanie za mała i za bardzo pozbawiona wyrazu) a ojcem stanowi w sumie główną oś fabularną. Bo choć pomiędzy młodymi, oczywiście pojawiają się boskie nieporozumienia to bardzo czuć że niekoniecznie ich romantyczna historia jest na pierwszym planie. Zwłaszcza, że trochę widać że już tu brakuje pomysły na dalsze nieporozumienia więc wprowadza się figurę, wielkiej tajemnicy i matki nad grobem. Tym samym Danuta Stenka dołączy do „matek umierających z przyczyn fabularnych” jedna z najgorszych zaraz jaka dotyka matki bohaterek i bohaterów filmowych. Na razie jeszcze wszyscy żyją i cała historia, to takie „Wesele” w wersji wybitnie light. Tzn. w sumie ze Smarzowskim wspólny jest tylko Stuhr, ale jednocześnie, sama atmosfera Wesela, na którym jest dobra okazja by się dogadać, dać sobie w modrę, zakochać się czy uporządkować kilka rodzinnych spraw, jest głównym przedmiotem filmu. Oczywiście nie obyłoby się bez wątku Karolaka, który w tej części, dorastania do bycia idealnym samcem, uczy się, że swojej pełnej wątpliwości partnerce być może trzeba dać wsparcie, a nie tylko zapraszać ją raz po raz do łóżka. Przy czym Karolak ma tu scenę, w której kompletnie naćpany rozmawia z Dębem (albo Dębiem) i jest to prawdopodobnie najzabawniejsza scena jaką widziałam w polskim filmie od dawna. Co niewątpliwie jest sporym skokiem jakościowym od poprzedniego filmu. Nie jest Planeta Singli produkcją szczególnie odkrywczą i wciąż w pewnych elementach bardzo zachowawczą. Kto miał nadzieję, że Marcel – obowiązkowy przyjaciel gej głównego bohatera, doczeka się w końcu wątku romantycznego ten się zawiedzie. Dostanie jedynie możliwość pobicia opryszków którzy przezywali go w dzieciństwie. Może dla niektórych satysfakcjonujące, dla mnie trochę takie na zasadzie „Gej a potrafi przywalić”. Tak jakby orientacja seksualna wpływała na siłę mięśni. Bardzo liczyłam, że twórcy pokuszą się o wizje, że być może i na małej wsi zdarza się homoseksualista, i może to nie zawsze jest miastowy z kolczykiem w nosie. Są jednak w filmie wątki całkiem przyjemne. Stenka – najlepiej czująca się i wyglądająca kobieta nad grobem w historii kinematografii, ma naprawdę sympatyczny wątek z dużo młodszym aktorem. Jakoś w poprzedniej części twórcy męczyli się z dowcipem – starsza kobieta, młodszy partner, ale tu nagle pomyśleli żeby oboje potraktować jak ludzi i ostatecznie fajnie wyszło. Dobry jest też wątek ojca utracjusza, który jednak nie okazuje się cudowny mimo wad, i nie zostaje mu wszystko przebaczone. Wręcz przeciwnie – zostaje on pięknie wzięty za klapy i to nie przez synów ale przez żonę. Ogólnie postać matki głównego bohatera jest wzięta jak z innego porządku i cały czas miałam wrażenie że film o niej byłby ciekawszy od całego tego zamieszania. Na koniec ładnie wypada scena w którym dwie kobiety z zupełnie innych światów orientują się, że obie dzielą te same matczyne lęki. Niby nic odkrywczego ale jakieś takie miłe. Cały film jest w sumie dość nijaki. Ale osobiście muszę przyznać, że ta nijakość to już poważny krok do przodu względem tego co było w części poprzedniej. Zmiana gatunkowa wyszła tu zdecydowanie na dobre, najwyraźniej schemat komedii romantycznej bardzo już twórcom ciążył. Poza tym co jest całkiem dobre w Planecie Singli 3 to, że nie stara się za wszelką cenę odgrywać schematów zachodnich komedii romantycznych. To nie jest polska wersja czyjegoś filmu, żadne pozowanie na którąś z zagranicznych kinematografii. I dobrze, bo nasze naśladownictwa zachodu zwykle powodują zgrzytanie zębami a niekiedy wrażenie taniej podróbki. Do tego muszę pochwalić twórców bo nie spędziłam połowy projekcji licząc product placement. Ten w filmie oczywiście jest ale bez przesady a pod koniec to nawet można o nim zapomnieć. Miła odmiana po tym jak w polskich komediach zaczęły się pojawiać sceny tworzone tylko i wyłącznie po to by można było w nich zareklamować dostawę jedzenia na telefon. Serio to jest jakaś ulga kiedy nie ma ujęcia na kogoś kto przez aplikację wybiera lunch dla całego biura. Ostatecznie zgadzam się z krytykami którzy zwracają uwagę, że jak na takie nagromadzenie pomysłów i wątków film jest zaskakująco krótki. Co sprawia, że np. widz zastanawia się przez większość filmu co tam właściwie robi Borys Szyc (podpowiedź – właściwie to nic) i czy aby na pewno potrzebujemy sceny wybiegania z kościoła w trakcie ślubu skoro już po kwadransie bohaterka swojego postępowania żałuje. Zresztą w ogóle można byłoby się zastanowić czy film nie byłby lepszy gdyby miał dwadzieścia minut dłużej i opowiadał o zupełnie nowych bohaterach – bo tu w pewnym momencie można odnieść wrażenie, że fakt iż twórcy kręcą część trzecią a nie pierwszą im ciąży. Ale ostatecznie – jest to pewne zaskoczenie, że zdecydowali się na tak daleko idącą zmianę gatunkową, bo to wolta w kinie polskim nie częsta. W sumie w kinie światowym też nie za częsta. Jeśli by patrzeć na zmiany gatunku połączone z powstawaniem kolejnych części to Planecie Singli w tym momencie najbliżej do Szybkich i Wściekłych. Nie jestem tu po to by przekonać was, że to film wybitny ale żeby z miłym zaskoczeniem stwierdzić, że nie jest to aż tak koszmarne jak mogłoby się wydawać. Co prawda nadal toczy się to wszystko w takiej alternatywnej Polsce magicznej, ale nie wymagajmy zbyt wiele, jeśli ktoś chciałby zobaczyć Polskę prawdziwszą zawsze może sobie obejrzeć „Córkę Trenera”. Ja zaś odnotowuję, że ostatecznie udało mi się napisać jedną w miarę pozytywną recenzję Planety Singli. Na co się nie zapowiadało. Spragnieni złośliwości niech nie płaczą. Wszak zawsze jest w kinie jakaś nowa polska komedia romantyczna. I zawsze jest Zwierz, który niczym wasz osobisty super bohater poleci ją obejrzeć. Ps: Reklamowaną w filmie Princessę udało mi się w końcu zjeść. Dostałam ją pod PKP kiedy mój pociąg utknął w Mławie. Uznałam, że powinnam się z wami podzielić tym życiowym doświadczeniem.
planeta singli 3 karolak z drzewem